Guten Tag, ich komme aus Kamptal

Dopijamy zeszłoroczne nabytki. Żeby przyspieszyć nadejście wiosny, otwieramy rześkiego - prawdopodobnie - Grünera i sprawdzamy, czy ta magia działa. Póki jeszcze można, póki panowie księża nie palą na stosie.
Kamptal, skąd pochodzi to wino, to jedna z kilku apelacji położonych w Dolnej Austrii (Niederösterreich). Inne znane rejony to Wachau czy Kremstal. Mamy przed sobą typowego przedstawiciela regionu, w dodatku od dużego, porządnego producenta.
W nosie przede wszystkim przyjemne zielone jabłuszko i delikatny aromat słodszego owocu - gruszka, może morela. Kwasowość na średnim poziomie, wyczuwalna, ale nie drażniąca. W ustach mamy owoce, których aromat wcześniej znaleźliśmy w nosie. Do tego nieco pieprzu. Fajne, rześkie. Całość świetnie zbalansowana, delikatna, przyjemna, krągła. Fajne wino, a do tego w Polsce tylko 15 zł droższe.






Wino: Grüner Veltliner Domaene Gobelsburg Kamptal 2017
Cena: 9 (40 zł)
Sklep: Wiedeń
Ocena: 6/10

Komentarze

Popularne posty