Chardonnay cz. 2

Po kilku europejskich kwasiurkach zrobiliśmy mały przeskok do Australii w poszukiwaniu czegoś bardziej wygrzanego. Wybór padł na Chardonnay z południowego wschodu. Żadnej apelacji, nic, prawdopodobnie zwykłe wino regionalne. Przy okazji była okazja do porównania z węgierską wersją klasyki.
 

Wino wbrew oczekiwaniom nie było wygrzane, ale za to bardzo pijalne, miękkie i delikatne. Niski poziom cukru resztkowego, ale też niski poziom kwasów. W porównaniu do Kocha, prostsze i uboższe. Koch miał nuty maślane, Birchmore tego niestety nie ma.

Mam problem z ocena końcową, bo z jednej strony szału nie ma, ale z drugiej wielu osobom może podobać się taki styl wina. Głównie osobom niegotowym na graniczne doznania smakowe. Ostatnie słowo na obronę: to wino było po prostu smaczne.





Wino: Birchmore Premium Cuvée Chardonnay
Cena: 25 zł Sklep: Auchan Ocena: 5/10

Komentarze

Popularne posty