Pinot Noir od Kočaříka

Gdyby Klenczon nazywał się Klenčon i urodził się w Pasohlávkach, a nie Pułtusku, być może śpiewałby "wróćmy na Morawy, na winiarski szlak, znajdziesz tam cel swojej drogi, wypatrzony znak". A my kierowani tym wezwaniem byśmy pojechali na przykład do Čejkovic, malowniczo położonej miejscowości, w której działa przynajmniej kilkunastu winiarzy. Żyje tam i pracuje na swojej małej działeczce także Petr Kočařík, bohater naszego dzisiejszego wpisu. 
Petr Kočařík to autentysta, a więc przykłada większą wagę do ziemi i owoców, które rodzi. Nie używa herbicydów, siarkuje tak mało, jak to tylko możliwe, nie zaszczepia moszczu obcymi drożdżami, nie filtruje wina. 
Kočařík uprawia głównie burgundzkie odmiany, dlatego skusiliśmy się na klasyka.
W nosie mokra skóra, zbutwiałe liście, ziemia, jesień. Aromat szczególny. Mocny, dziki, nieco agresywny. W ustach dostajemy potwierdzenie tego co w nosie, a do tego porządną dawkę alkoholu, który rozgrzewa i przykrywa nieco pozostałe aromaty. Gdzieś próbują się przecisnąć powidła śliwkowe, czerwone owoce, ale muszą walczyć z alkoholem, który powoli spływając, drapie nieco gardło. Wino jest bardzo skoncentrowane, posmak naprawdę długi. W ustach po każdym łyku pozostaje poczucie lepkiej, nalewkowej słodyczy, choć wino jest wytrawne.
Następnego dnia wino staje się dużo łagodniejsze, przyjemniejsze. Alkohol poddał się, a w ustach czuć już głównie krągłe powidła owocowe. Przyjemne taniny, minimalna kwasowość, brak agresywnych absmaków, idealny balans. Fajne, na drugi dzień o jeden punkt lepsze.




Wino: Pinot Noir, Vinařství Petr Kočařík 2018
Cena: 69 zł

Sklep: www.winozmoraw.pl
Ocena: 7/10
Vivino: 4.1

Komentarze

Popularne posty