Z jak Zemánek, Z jak Zahel, Z jak Zielone Weltlińskie

Spontaniczna dwuetapowa degustacja porównawcza dwóch veltlinerów.

Jako pierwszy pojawił się Zemánek, niewielki producent (11 ha) z Velkich Bílovic. 
Pierwszy nos zaskakujący. Nie w sensie, że oto dostajemy coś niezwykle wspaniałego, ale po prostu nie pasuje do naszych wyobrażeń o tym szczepie. Wwąchujemy się zatem głębiej. Po chwili, bo zajęło nam to trochę czasu, dochodzimy do obitych mącznych jabłek, suchych (nie suszonych, ale suchych, przeleżanych zbyt długo na oknie) moreli i migdałów. Tak, było je czuć wyraźnie, chociaż skryły się za dość niskimi kwasami (5.3 g/l) i wyczuwalnym cukrem resztkowym (9.1 g/l). Charakterystyczny dla szczepu aromat migdałów to jednak za mało, by uznać to wino za typowe zelené. Mimo to było ono bardzo pijalne i smaczne. Czego chcieć więcej za tę cenę?

Jednocześnie otwieramy nowy cykl pt.: Obyčejní lidé, obyčejná vína, czyli co zwykli Czesi piją na co dzień, albo Autentyści to nie wszystko. Będziemy tu opisywali wszelkie marketowe wina czy te produkowane przez zwykłych winiarzy niezrzeszonych w snobistyczne ekologiczne, organiczne, biodynamiczne gildie. Nie to żebyśmy Autentystów nie lubili. Przeciwnie. Ale przecież świat się na nich nie kończy.





Wino: Zemánek veltlínské zelené 2018
Cena: 150  Kč (25 zł)
Sklep: zakup u winiarza
Sklep: Ocena: 5/10

Zechcieliśmy sobie porównać pana Zemánka z czymś typowym, a że w domu od roku czeka pan Zahel, decyzja była oczywista. Nasze kręcenie nosem kilka dni wcześniej okazało się słuszne. Austriacki typowy veltliner to świeża wyraźna owocowość, odpowiednia kwasowość i delikatna pieprzność. Może nie było tam tych migdałów i moreli, ale dostaliśmy strzelistego, sprężystego Grünera, który fajnie łagodzi póżnosierpniowe upały. Jednocześnie wino to było subtelne, miękkie, pełne i aromatyczne. Bitwę wygrał supermarketowy Zahel, na punkty.



Wino: Zahel Grüner Veltliner
Cena: 7,5 euro (35 zł)
Sklep: Wiedeń
Sklep: Ocena: 6/10

Komentarze

Popularne posty