Klíňák 2021

W sierpniu pogoda w Polsce jest taka, że nigdy nie wiadomo, jakie wino należałoby mieć pod ręką. Gdy piszę te słowa, w Warszawie jest 20 stopni i pada deszcz. Wczoraj było ponad 30. W takiej sytuacji poza lekkim kwasiurkiem pod Spritzera, warto mieć w zanadrzu coś mocniejszego.

Na przykład takiego Klíňáka. Tak, w języku polskim nie asocjuje to nazbyt apetycznie, ale butelka ta staje się bardziej godna zaufania i zainteresowania, gdy wspomni się, że nazwa ta ma związek z parcelą, z której pochodzą winogrona, a więc Klínkami. Klínky to jedna z lepszych morawskich lokalizacji - gruba warstwa czarnoziemu na przepuszczalnych lessach i piaskach. Gleba lekka, dobrze się nagrzewająca, dobrze nasłoneczniona. Leży w gminie Vracov, na Słowacku, o którym ostatnio wspomnieliśmy.

Zámecké Vinařství Bzenec to moloch. Posiada ponad 500 hektarów na Słowacku oraz w okolicach Mikulova (jako Vinařství Mikrosvín Mikulov) i Znojma. Kiedyś omijałem tę fabryka szerokim łukiem, dziś mówię  "sprawdzam", bo dlaczegóż miałbym tego nie zrobić. Dlaczego miałbym sobie dobrowolnie odbierać szansę na poznanie czegoś nowego?

Klíňák to kupaż chardonnay i rulandskiego bílego. 

W nosie i ustach czuć zdecydowanie chardo z beczki. Dużo toffi, wanilii, słodkości, chałek, brioszek i całego tego maślanego wypieku, a także rozgrzewających nut miodowych, lipowych, pachnących. Wszystko zgodnie z profilem południowego chardonnay. W odróżnieniu jednak od typowych chardo z ciepłego klimatu tu znajdujemy mocny kontrapunkt w postaci wysokiej kwasowości. Niebywałe, że można zebrać tak dojrzałe owoce (14% alk. i ekstrakt bezcukrowy 27,5 g) z tak wysoką kwasowością (8,9 TA!). Wino jest krągłe, pełne, ale jednocześnie energiczne, sprężyste, zdradliwie pijalne. Po lekkim nagrzaniu się (nie zdążyło się nagrzać mocniej) pojawiły się nuty naftowe. Serio, to wino zaczęło przypominać dojrzałego rieslinga. Świetna pozycja.

Wino: Zámecké Vinařství Bzenec Klíňák 2021
Cena: 225 Kč (40 zł)
Sklep: viiino.cz
Vivino: Ocena: 8/10 

 


Komentarze

Popularne posty