Dzikus z Austro-Węgier vs. Autentysta z Moraw

Nie był to żaden pojedynek, a wina piłem w sporym rozstrzale czasowym, ale mimo to myślę, że można je ciekawie ze sobą skonfrontować. 

Pierwsze wino to Weninger Sopron Organic Red (blend cabernet sauvignon, merlot i pinot noir). Czemu Austro-Węgier? Z prostego powodu, Franz Reinhard Weninger, młody producent z Burgenlandu, posiada także kilka parceli na Węgrzech, między innymi w przygranicznym Sopronie. Taka pozostałość przedwersalskiego porządku, choć w rzeczywistości tworzona na nowo.

No, a wino? W nosie naznaczone wyraźną dzikością. Do tego owoc i świeżość. I kiedy mówię owoc, to mam naprawdę owoc na myśli. Nie jakieś aromaty owocowe, ale prawdziwą, niedojrzałą, kwaśną wiśnię. Odnoszę wrażenie, że wino to nie zostało poddane fermentacji malolaktycznej, albo przebiegła ona w sposób niekontrolowany. Ta kwasowość jest naprawdę bio. Specyficzna świeżość w nosie i ustach rozwija się w kierunku dzikiego, cierpkiego ataku nut ziemistych wspartych solidną artylerią garbników, które ostrzeliwują usta, nadając winu długiego, poważnego finiszu. Pojawiają się nuty ziemiste, a wyraźny wątek pestkowo-łodygowy pokazuje, że nie mamy do czynienia z lekkim winem, o co można by go na początku posądzać.

 

Wino: Weninger Organic 2016
Cena: 33 zł
Sklep: Lidl
Ocena: 7/10 
Vivino: 3.8 
 
W narożniku (biało-czerwono)-niebieskim mamy zaś podstawowy fieldblend morawskiego winiarza, Petra Kočaříka (cabernet sauvignon, svatovavřinecké, modrý portugal).
Kočařík, podobnie jak Weninger, stosuje ekologiczne metody tworzenia wina, ale efekt końcowy jest zdecydowanie odmienny od tego, jaki wychodzi spod ręki austriackiego kolegi po fachu.
Pierwsze wrażenie - to wino się nie narzuca. Nos jest bardzo delikatny, lekko owocowy, ale to jest konsekwencja odmian, z których jest zrobione. Ale to nie jest świeży owoc, jak u Weningera. Jest tu coś przyduszonego, suszonego, nieco ziemistych klimatów. Jeśli dodam, że kwasowość jest na dość niskim poziomie a taniny nie niepokoją kubków smakowych, to dojdziemy do konstatacji, że mamy oto przed sobą "wino do picia". Mało ekspresyjne, dobrze czujące się jako tło, ale smaczne i idealne na letnie ciepłe wieczory.

Dwie różne szkoły. Dwa różne wina. Do wyboru.

A degustowany przed rokiem Pinot Noir Kočaříka wydaje się łączyć cechy obu wspomnianych win. Ale żeby to sprawdzić, trzeba by postawić 3 butelki obok siebie.


Wino: Odměra Kočařík 2017
Cena: 58 zł
Sklep: www.winozmoraw.pl
Ocena: 6/10 
Vivino: 3.9

Komentarze

Popularne posty