Jest lato, musi być gorąco - a więc Syrah (cit!), Alvarinho i Riesling

Zaczniemy nietypowo, od egierskiego syraha, a potem 2 fajne biele.

Kto (normalny - chciałoby się dodać) otwiera czerwone wino, gdy za oknem ponad 30°C, wewnątrz prawie 30°C, żar leje się z nieba, powietrze stoi i człowiekowi nie chce się kompletnie nic. Nie wiem, powiem szczerze, pewnie takich niewielu. W naszym przypadku była to wieczorna fanaberia, dająca się tłumaczyć tylko tym, że ta konkretna butelka przyjechała z Egeru a nie Landwegocji, RPA czy Argentyny i że wino dobiło jedynie do 12,5%.

Podejrzenie okazało się słuszne, a wino bardzo fajne. Stosunkowo lekkie, ale świadome swego genotypu. Przy tym soczyste śliwką węgierką i czerwoną czereśnią. Dość wysoka kwasowość skontrapunktowała miękkie, zaokrąglone nieco beczką ciało. Rześkie, ale aromatyczne. Owocowe, ale dość bogate w nuty skórzano-ziemiste. Wino proszące się, by je wypić. Nie widzę najmniejszego powodu, by czekać z nim do jesiennej pluchy.

Muszę w tym miejscu napomknąć, że zauważalna jest poprawa selekcji Lidla, zwłaszcza w ofercie internetowej. Ostatnimi czasy pojawiło się kilka mocnych czerwieni, by wspomnieć choćby Zelna, Takler, Bio Weninger Organic, Peters Balaton, które wyraźnie górują ponad dość liczną grupą przeciętnych win, stojących - to fakt - na nieco niższej półce cenowej. Ale korzystając z ciągłych promocji można kupić naprawdę niezłe wino za 30 zł. To cieszy.


Wino: István Balga Syrah
Cena:  40 zł (promocja 30 zł)
Sklep: Lidl
Ocena: 7/10
Vivino: 3.8
 
Jest lato, musi być gorąco. Otwórzmy zatem coś typowo letniego. 
Soalheiro to portugalski klasyk dostępny (także) w przyzwoitej cenie w portugalskim dyskoncie.
Vinho Verde - a więc sporo żywej kwasowości, podbitej niuansem mineralnym. Wielki plus dla producenta za podanie parametrów technicznych wina. Zawsze lubię skonfrontować moje odczucia z twardymi danymi fizycznymi. I rzeczywiście, wino ma silnie kwasowy odczyn. Co przy niskim alkoholu i wysokiej wytrawności oznacza, że owoc został naprawdę wcześnie zebrany.
A mimo to aromat jest dość bogaty, porządnie skrojony, pojawiają się fajne nuty tropikalne. Butelka schodzi w mig.
 
 
Wino: Allo Soalheiro
Cena:  30 zł
Sklep: Biedronka
Ocena: 7/10
Vivino: 3.9
 
Z etykietą Most Wanted Riesling jest trochę problem, bo tak naprawdę nie wiemy, co pijemy. A precyzyjniej mówiąc, nasza wiedza została ograniczona do informacji, że pijemy rieslinga z Palatynatu. Koniec. Kropka. Most Wanted to bowiem brytyjski pomysł biznesowy polegającym na tym, że selekcjonerzy (zupełnie jak przy okazji budowania reprezentacji piłkarskich) wybierają zawodnika zgodnie z własnym gustem i sumieniem i odziewają go w strój reprezentacyjny, by już pozostać w terminologii piłkarskiej. Tu dostajemy reprezentanta Niemiec - a więc najlepszy, zgodnie z brytyjską myślą selekcjonerską, półwytrawny riesling z Palatynatu.
I jakiż on jest? Jest bardzo fajny, przynajmniej ten z 2017 roku, który piliśmy. Przypuszczam, że te kilka lat w butelce bardzo mu pomogło.
W nosie moje ulubione nuty petrolowe. Usta zaś napięte, dynamiczne, cytrusowe, momentami grejpfrutowe. A na końcu długi finisz miodowo-tropikalny. Świetna butelka na gorący wieczór. I kompletnie mi nie przeszkadza, że nie wiem, kto jest ojcem tego wina, a kto jego matką. 
Biorąc zaś pod uwagę jego cenę - rewelacja!

 

Wino: Most Wanted Riesling
Cena:  ok. 30 zł
Sklep: Veranda - Mołdawska Kuchnia & Wino 
Ocena: 7/10
Vivino: 3.5


Komentarze

Popularne posty